Oczarowani oczarami, zasypani płatkami magnolii
Gdy kończy się długa, szara i bezbarwna zima, wszyscy jesteśmy stęsknieni za kolorami wiosny. Nie ma się co dziwić, że początek każdego sezonu ogrodowego wiąże się z rekordami sprzedaży roślin, gdy każdy chce wprowadzić coś nowego do swojej przestrzeni; czy to jest ogród czy zaledwie balkon.
autor tekstu: Krzysztof Mielicki
Wiosenne zakupy często są spontaniczne, a same rośliny na chwilę, gdy przekwitną, lądują w śmietniku. Jednak w przypadku kupna roślin, które docelowo mają towarzyszyć nam przez najbliższe kilka, kilkanaście lat, warto ten zakup dobrze przemyśleć. Bywa, że o sukcesie lub niepowodzeniu decyduje sam moment wyboru konkretnej rośliny.
Często już w lutym, jako pierwsze, pojawiają się podpędzane pierwiosnki: prymule oraz cała gama cebulowych, m.in. hiacynty, żonkile, szafirki. Ich stosunkowo niska cena, łatwa dostępność oraz wielka gama kolorystyczna sprawiają, że są chętnie nabywane jako sezonowa ozdoba domu, stołu czy donic.
Aby mogły jak najdłużej cieszyć oczy, dobrze jest wybierać egzemplarze z małą ilością rozwiniętych kwiatów. Im więcej pąków, tym dłuższy będzie okres kwitnienia. Kolejnym istotnym aspektem w momencie zakupu jest wybieranie roślin, które nie są przesuszone. Co prawda, w przypadku cebulowych łatwo jest je odratować poprzez zostawienie doniczki na godzinę do dwóch w misce z wodą, jednak w przypadku prymul zabieg ten nie okazuje się w pełni skuteczny. Są bardzo wrażliwe na przesuszenie. Gdy zdarzy się choć raz, zdecydowanie skraca to okres ich kwitnienia.
W domu doniczki ustawiać należy z dala od źródeł ciepła, które przyspiesza przekwitanie. Ustawione w chłodnym, jasnym miejscu rośliny powinny kwitnąć do około 3 tygodni. Gdy przekwitną, większość osób traktuje je jako sezonowe i wyrzuca, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, jeśli jest taka możliwość, aby wysadzić je do ogrodu.
Ciemiernik, zimowy król ogrodów
Hitem ostatnich kilku sezonów są ciemierniki (Helleborus sp.), które królują już nawet w połowie grudnia w centrach ogrodniczych. Ciągle przybywa nowych odmian, paleta barwna jest bardzo szeroka, a ich wielką zaletą jest trwałość.
Potrafią nieprzerwanie kwitnąć przez ponad 3 miesiące. Jako byliny są roślinami trwałymi. Można je wiosną wysadzić na miejsce stałe do ogrodu lub uprawiać w pojemniku, np. na balkonie przez wiele sezonów. W tym przypadku należy każdej zimy zadbać i solidnie okryć bryłę korzeniową przed przemarznięciem.
Kwitnące krzewy
Krzewy kwitnące z początkiem wiosny kuszą najbardziej i jest to najlepszy moment na ich zakup. Kolorowe etykiety nie zawsze w pełni oddają wygląd kwiatów, a na żywo klienci mogą bardziej świadomie podjąć decyzję, czy dana odmiana im odpowiada.
Kolorystyka pozostaje oczywiście kwestią gustu, jednak warto przyjrzeć się roślinom pod kątem zdrowotności. Jakiegokolwiek to dotyczy gatunku, wybierać należy egzemplarze bez połamanych czy uszkodzonych pędów, bez objawów porażenia przez patogeny grzybowe, o zdrowo wyglądających pąkach oraz liściach, jeśli już się rozwinęły. Sprawdzić trzeba również wilgotność bryły korzeniowej. Zazwyczaj mocno przesuszone krzewy da się odratować, jednak w przypadku delikatniejszych, jak rododendrony, ich rozwój może zostać przyhamowany na kolejne dwa sezony.
Kotki na wierzbie?
Niezmienną popularnością cieszą się od lat sprzedawane często już w marcu wierzby, które są niezawodną zapowiedzią wiosny. Najczęściej oferowane są w formie drzewek z koroną zaszczepioną na różnej wysokości. Korona może mieć charakter zwisających pędów, jak u wierzby iwy (Salix caprea) ‘Pendula’. Jest ona najchętniej kupowana i uznawana za najpiękniejszą. Wierzba okrywa się puszystymi kwiatostanami – kotkami lub baziami około końca marca, czyli dużo wcześniej niż inne krzewy zaczną rozwijać swoje pąki.
Później rozwija matowozielone liście, od spodu okryte kutnerem o biało-szarym odcieniu. Jest poszukiwana zwłaszcza w okresie świąt wielkanocnych.
Wierzby są roślinami łatwymi w uprawie. Lubią miejsca dobrze oświetlone, można je przez kilka sezonów uprawiać w donicach. Dobrze znoszą, a wręcz potrzebują cięcia dla utrzymania zwartego kształtu. Są świetnie dostosowane do naszego klimatu. Z racji naturalnego zajmowania stanowisk zalewowych i podmokłych, lubią stale wilgotną glebę.
Oczarowani przez oczary
Równolegle do wierzb, a czasem jeszcze wcześniej, swoje kwiaty rozwijają oczary. W handlu najczęściej spotyka się odmiany oczaru pośredniego (Hamamelis x intermedia), które mogą poszczycić się szeroką gamą kolorów: od bladej żółci po kanarkową, przez różowy, soczystą czerwień aż do bordowego. Kwiaty rozwijają się dużo wcześniej niż liście, na nagich pędach; zależnie od przebiegu zimy, nawet już w połowie stycznia. Mają kształt pająkowaty, płatki są wąskie, wstęgowate; zebrane są po kilka w pęczki i często bardzo intensywnie słodko, miodowo pachną.
Dużą zaletą oczarów jest fakt, że obficie kwitną już młode egzemplarze i nie trzeba czekać kilku sezonów na efekt. Kwiaty utrzymują się 3 do 4 tygodni i są w pełni odporne na niespodziewane spadki temperatury, kurcząc swe płatki. Po raz drugi oczary zachwycają jesienią, gdy przebarwiają się liście w płomiennych odcieniach czerwieni, żółci i pomarańczu. W naszych warunkach zwykle nie przekraczają 3 m wysokości, jednak można je z powodzeniem uprawiać w pojemnikach, gdyż dość wolno rosną.
Nie mają wygórowanych wymagań. Lubią stanowiska dobrze oświetlone i osłonięte, zwłaszcza przed wiatrem; glebę przeciętną o odczynie lekko kwaśnym lub obojętnym, stale lekko wilgotną – źle tolerują przesuszenie. Pamiętać też należy, że oczary nie lubią przycinania. Ten zabieg nie powoduje ich rozkrzewiania, a roślina długo się regeneruje. Podobnie też nie lubią przesadzania, dlatego trzeba dobrze przemyśleć docelowe stanowisko w ogrodzie. Poza tym to krzewy długowieczne i odporne na choroby oraz szkodniki, nie sprawiają trudności. Kupując egzemplarze w doniczkach, warto szukać takich o wielu pędach, nieuszkodzonych.
Magnolia: koncert płatków
Gdy już wierzby i oczary przekwitną, wszystkie szkółki i punkty sprzedaży przejmują magnolie. Wybór odmian jest ogromny. Kwiaty mogą być we wszelakich odcieniach bieli, różu, bordo, a nowsze odmiany również żółte. Termin kwitnienia jest również bardzo szeroki, zależnie od odmiany. Niektóre kwitną w połowie kwietnia, inne dopiero w drugiej połowie maja.
Przed laty, w okresie kwitnienia magnolii, w starym arboretum zamkowym w Kórniku k. Poznania odbywał się tradycyjny koncert już nieistniejącej Wielkopolskiej Orkiestry Symfonicznej im. K. Kurpińskiego. Była to uczta zmysłów: muzyka klasyczna i ocean płatków magnolii…
Kupując magnolię, sugerować się należy nie tylko gustem odnośnie koloru, ale również docelową wielkością. Gdyż magnolia gwiaździsta (Magnolia stellata) i jej odmiany jest krzewem, który rzadko przekracza 3 m wysokości, co kwalifikuje ją do małych ogrodów. Z kolei kultywary wywodzące się od magnolii pośredniej (Magnolia x soulangeana) to już dorodne drzewa, nierzadko osiągające 6-8m i są polecane na bardziej eksponowane stanowiska, do większych ogrodów.
Magnolie najlepiej kupować w fazie pełnego rozkwitu lub pękających pąków, aby w pełni móc ocenić walory. Szukać należy zawsze egzemplarzy bez połamanych pędów, ze zdrowo wyglądającymi pąkami. Wszelkie brązowe plamy na płatkach mogą być wynikiem uszkodzeń mechanicznych, przymrozku lub gradobicia. Szybciej w danym sezonie zakończą przez to kwitnienie, jednak nie jest to przeciwwskazanie do zakupu. Poza tym, duża część magnolii powtarza kwitnienie, choć słabiej, we wrześniu. Warto pamietać, że nie lubią przesadzania oraz przekopywania ziemi wokół płytko rozmieszczonych korzeni. Z tego też powodu dobrze jest ściółkować glebę, zwłaszcza przy młodych magnoliach.
Nie są to rośliny trudne w uprawie, a zakup i posadzenie chociaż jednej sztuki to inwestycja na lata, gdyż o typowej dla nich porze kwitnienia żaden inny gatunek nie zapewnia takich wrażeń wizualnych.
Czy azalia to rododendron?
Gdy już wiosna w pełni, na scenę wkraczają azalie i rododendrony. Azalia zrzuca liście na zimę, rododendron – nie.
Najwcześniejsze odmiany zakwitają około połowy kwietnia, najpóźniejsze na przełomie maja i czerwca. Zazwyczaj azalie zakwitają o 2-3 tygodnie wcześniej i wyróżniają się zwykle słabszym wzrostem oraz faktem zrzucania liści na zimę. Mnogość ich odmian jest oszałamiająca i każdy znajdzie coś dla siebie.
Kwiaty są prawie we wszystkich możliwych odcieniach, również dwubarwne, czasem pachnące, różnej wielkości. Różnią się także siłą wzrostu. Najmniejsze karzełki nie przekraczają 1 m wysokości i idealnie nadają się np. do ogrodów skalnych. Wysokie odmiany przekraczają 2 m i tym należy zapewnić więcej przestrzeni.
Na etapie zakupu warto szukać egzemplarzy o gęstym, obfitym ulistnieniu oraz z dużą ilością pąków oraz niepołamanych pędów. Liście powinny być ciemnozielone, bez widocznego unerwienia, co może być objawem niedożywienia rośliny – chlorozy. Nie mniej istotne jest sprawdzenie poziomu wilgotności podłoża. Rośliny, zwłaszcza w pojemnikach, są bardzo wrażliwe na przesuszenie, a system korzeniowy długo się u nich regeneruje. Rododendrony takie są bardziej wrażliwe, a przez to bardziej podatne na choroby grzybowe.
Najczęściej pierwszym widocznym sygnałem przesuszenia jest zwijanie liści w rurkę – takich roślin należy unikać, gdyż nie zawsze można je odratować. Kluczem do sukcesu ich uprawy jest odpowiednio przygotowane podłoże. Musi być kwaśne, odczyn pH powinien wahać się na poziomie 4,5-5,5. Można to osiągnąć poprzez zmieszanie z torfem, przekompostowaną korą sosnową lub wykorzystać gotowe podłoże dla roślin kwasolubnych.
Dodatkowo warto krzewy ściółkować, aby ograniczyć straty wody z gleby. W sezonie dobrze jest też zakwaszać podłoże, np. stosując siarczan amonu. Na obfite kwitnienie w kolejnym sezonie ma wpływ także obłamywanie przekwitłych kwiatostanów. Wzmacnia to krzew i stymuluje do zawiązywania nowych pąków.
Jednak jeśli nie jesteśmy w stanie zapewnić tym roślinom półcienia i wilgoci w glebie, będą kiepsko rosły i kwitły.