Kreujemy trendy na rynku hobby – Green & Joy
Jak zmiana lokalizacji i nowe inwestycje wpłynęły na funkcjonowanie Green & Joy w Gdańsku? Jak jej zarząd może podsumować miniony rok i pierwsze półrocze br.? Jakie są najbliższe plany firmy? O tym na gorąco dla nas opowiadają Piotr Stankiewicz, prezes zarządu i Tomasz Południak, wiceprezes zarządu Green & Joy Cash and Carry.
Rozmawia: Marcin Fajerski
Od połowy października 2020 r. Green & Joy w Gdańsku działa w nowej lokalizacji: Panattoni Park Gdańsk III. Jaki wpływ ma ta zmiana na obsługę sklepów i centrów ogrodniczych oraz realizację zamówień?
T.P.: Zmiana lokalizacji w ub.r. okazała się dla nas prawdziwym logistycznym wyzwaniem, jednak podołaliśmy mu dzięki ogromnemu zaangażowaniu i wytężonej pracy całego naszego zespołu. Z perspektywy minionych miesięcy mogę ocenić, że była to najlepsza decyzja, jaką mogliśmy podjąć, aby zapewnić naszym odbiorcom wysoką dostępność oferowanych produktów i maksymalną wydajność pracy. Obecnie, dzięki nowoczesnemu magazynowi wysokiego składowania o powierzchni 3,5 tys. m², optymalnemu rozplanowaniu regałów, nowoczesnemu parkowi maszynowemu i zapleczu technologicznemu, możemy znacznie sprawniej realizować zamówienia. Oczywiście naszym największym atutem pozostają pracownicy. Stworzyliśmy bardzo zgrany zespół profesjonalistów, którzy są z nami od samego początku. Wybór Panattoni Park Gdańsk miał wpływ na ich komfort i zadowolenie z wykonywanej pracy. Cieszy nas, że kierownicy sprzedaży i pracownicy magazynowi pozytywnie reagują na rozwój naszej firmy, z którą dalej wiążą swoją przyszłość.
Czy w związku z realizacją nowej inwestycji Green & Joy zainwestowało również w zasoby ludzkie i powiększyło swój zespół?
P.S. Od kwietnia wzmocniliśmy m.in. dział sprzedaży, logistyki oraz handlu. Sukcesywnie powiększamy zatrudnienie we wszystkich naszych działach w zależności od nakładów pracy. Zachowujemy w tym względzie czujność i jesteśmy przygotowani na to, że mogą dołączyć do nas nowe osoby, co stanowi naturalną konsekwencję rozwoju firmy. Wierzymy, że wszystkim naszym pracownikom dobrze pracuje się w Green & Joy, co znacząco przekłada się na profesjonalizację serwisu i poziom obsługi klientów.
Wraz ze zmianą lokalizacji zyskaliście Państwo aż o 40% więcej miejsc paletowych niż dotychczas. O jakie asortymenty powiększyła się ostatnio oferta Green & Joy w Gdańsku? Jakich nowości w Państwa portfolio produktowym możemy się spodziewać?
T.P.: Obecnie nasza oferta obejmuje ponad 26 tys. indeksów produktowych i sukcesywnie ją rozwijamy. Ostatnio wzbogaciła się ona m.in. o markowe produkty AGD, nasiona traw Barenbrug, narzędzia i akcesoria Koopman, a także asortyment wędkarski, który w północnym pasie Polski – nad morzem, na Kaszubach i Mazurach, cieszy się zainteresowaniem również wśród hobbystów ogrodnictwa. Dobieramy asortyment w sposób, który pozwala naszym partnerom handlowym wydłużyć sezon lub osiągnąć możliwie najlepsze wyniki finansowe w okresie zimowym. Aktualnie zastanawiamy się m.in. nad wprowadzeniem do naszej oferty artykułów BHP. Nieustannie optymalizujemy naszą ofertę oraz serwis pod kątem potrzeb centrów ogrodniczych, sklepów metalowych i specjalistycznych sklepów e-commerce.
Jak rozwija się handel e-commerce w naszej branży z perspektywy Green & Joy? Czy to perspektywiczny kanał sprzedaży produktów ogrodniczych?
P.S.: Liczba i znaczenie ogrodniczych sklepów internetowych w czasie pandemii istotnie wzrosły i sądzę, że ta tendencja w ciągu najbliższych lat się utrzyma. Chcąc iść z duchem czasu, kładziemy podwaliny pod to, aby stać się solidnym partnerem biznesowym dla sklepów e-commerce, które rozwijają się w bardzo dynamicznym tempie, mimo iż często nie mają takiego doświadczenia jak stacjonarne centra ogrodnicze. Dlatego nieustannie rozwijamy naszą platformę zamówień B2B, odświeżając wszystkie zdjęcia i opisy. Ostatnio wzbogaciła się ona o status dostępności produktów i czas ich dostawy. Na bieżąco dokładamy nowe funkcjonalności do naszej platformy, które ułatwiają składanie zamówień. Dodam, że aktualizujemy też naszą stronę internetową.
Dalsza część wywiadu dostępna w wydaniu: PEŁNY TEKST