❗❗❗Zostań Liderem Trendów❗❗❗📣Zgłoś się i zdobądź prestiżowy certyfikat Lidera Biznesu❗❗❗📣  

Fenomenalne trawy

Podziel się

Pod pojęciem „trawy ozdobne” kryją się nie tylko trawy, czyli rośliny z rodziny wiechlinowatych, ale też turzyce i sity. Cała ta grupa roślin stała się w ostatnich latach bardzo popularna.

Tekst: Ilona Stelmasiewicz

Zdjęcia: Szkółka Traw ‘Henschke’

Czym kierować się przy wyborze tego typu roślin? Jak właściwie dobrać ozdobne trawy na różne stanowiska? Rozmawiamy o tym z dr inż. Moniką Henschke, właścicielką Szkółki Traw Ozdobnych w Sycynie i autorką książek „Trawy w miastach” oraz „Trawy ozdobne do warunków klimatycznych Polski”, wydanych przez Wydawnictwo Plantpress.

 

Monika Henschke: Przy wyborze traw ozdobnych należy uwzględnić kilka czynników. Przede wszystkim dobrze dobrane do wymagań konkretnych gatunków warunki uprawy. Nasłonecznienie, rodzaj gleby, jej wilgotność, odczyn zapewnią optymalny wzrost roślin w danym miejscu – zwłaszcza jeśli dotyczy to nasadzeń w miastach, gdzie nie da się stworzyć idealnych warunków do wzrostu.

Warto zwrócić uwagę na minimalną temperaturę zimą w danym miejscu i ewentualne narażenie roślin na wysuszające wiatry, które powinny być uwzględnione przy wyborze gatunków wrażliwych. Wtedy ewentualnie trzeba się liczyć z ich okrywaniem.

Należy zastanowić się nad oczekiwaną wysokością roślin – czy nie mogą czegoś zasłaniać, czy wręcz przeciwnie. Taki filtr bardzo zawęża nam grupę traw do wyboru. Ostatnim kryterium powinny być walory ozdobne – szerokość liścia, barwa kwiatów i liści, wielkość i typ kwiatostanu, termin kwitnienia itp. Należy wziąć pod uwagę, czy liście mają ostre brzegi i mogą ranić blisko przechodzących, jak trawa pampasowa, czy nie będą przeszkadzać alergikom. Wówczas nie powinno się wybierać gatunków kwitnących poza terminem kwitnienia traw z naturalnych siedlisk.

 

Jakie trawy najbardziej podobają się kupującym?

M.H.: Niezmiennie największym popytem cieszą się miskanty: chiński, zwłaszcza odmiany ‘Gracillimus’, ‘Malepartus’, ‘Memory’, ‘Zebrinus’ i olbrzymi, rozplenice, inaczej piórkówki:  ‘Hameln’, ‘Black Beauty’, ‘Red Head’, ‘Cassian’ , trawa pampasowa, kostrzewy, ostnica cieniutka ‘Pony Tails’, imperata cylindryczna ‘Red Baron’.

Ostatnio obserwuje się też większe zainteresowanie prosami, seslerią jesienną, trzęślicami. Coraz częściej konsumenci nie kupują „w ciemno”, ale szukają konkretnych gatunków i odmian.

 

Z czego wynika ich popularność?

M.H.: Myślę, że z artykułów prasowych, programów o tematyce ogrodniczej. Także z podpatrywania w coraz większej liczbie ogrodów prywatnych i na terenach miejskich. Bardzo trudno było zachęcić Polaków do kupna traw ozdobnych. Wynikało to stąd, że największa sprzedaż roślin jest zawsze wiosną, już od marca. Wiele tych modnych traw – rozplenica, miskant, imperata – o tej porze roku głęboko śpią, nad doniczką nie ma nic. Jesienią, kiedy są bardzo okazałe, kwitną, sprzedaż ogólnie była słaba, mało kto mógł je zobaczyć. Teraz widać, że konsumenci wiedzą na temat traw więcej i kupują poszukiwane trawy bez względu na ich wygląd w danym momencie.

 

Kiedy jest najlepszy czas, aby eksponować trawy w centrach ogrodniczych?

M.H.: Jesienią są najbardziej dekoracyjne, ale w sprzedaży muszą być od wiosny. Wtedy, już od marca, można oferować trawy z naszego klimatu, które wcześniej rozpoczynają wegetację, np. śmiałki darniowe, trzcinniki, kostrzewy. Natomiast z miskantami, rozplenicami czy prosem jest trudniej, bo tak naprawdę zielone są w maju. Tylko wprawne oko rozpozna na koniec zimy i wczesną wiosną, czy przetrwały one zimę czy nie.

 

Czy są gatunki, które centra ogrodnicze mogłyby mieć w ofercie przez cały rok?

M.H.: Owszem – mogłyby to być turzyce o zielonych liściach zimą, np. turzyca japońska, Buchanana, oszimska itd. oraz trawy częściowo zielone zimą: seslerie, kostrzewy. Te pierwsze należałoby osłaniać w razie większych mrozów.

 

Jakie gatunki i odmiany są „obowiązkowe” w asortymencie punktów sprzedaży?

M.H.: Te, które są najpopularniejsze wśród konsumentów i je już wymieniłam. Pojawia się także wiele nowości, zwłaszcza odmian miskanta chińskiego. Nie wszystkie będą od razu dostępne w centrach ogrodniczych, ale warto zapoznawać się z nimi i wybierać do sprzedaży te najbardziej interesujące. Można też zaciekawić klientów punktu sprzedaży nowymi gatunkami ozdobnych traw, których także pojawia się sporo. Warto też sprawdzać oferty szkółek traw, które jako pierwsze wiedzą o nowościach i dopytać o miejsca, gdzie towar jest dostarczany.

 

Gdyby Pani miała wybrać pięć taksonów traw, które powinny znaleźć miejsce w ogrodzie miłośnika tych roślin, które to by były?

M.H.: Na pewno miskant chiński – uwielbiam go i nie nudzi mi się! Cenię zwłaszcza jego odmiany ‘Gracillimus’, ‘Malepartus’, ale także ‘Herman Mussel’, ‘Grosse Fontane’, ‘Memory’ czy ‘Verneigung’.

Drugi mój typ to rozplenica japońska – kwitnąca obficie odmiana ‘Red Head’ oraz odmiana botaniczna viridescens, która zakwita dopiero w październiku, a niekiedy wcale, ale ma piękne, szerokie liście.

Konieczna byłaby też  trawa pampasowa ‘Pumila’, nieco odporniejsza od gatunku, wcześnie kwitnąca, piękna odmiana. Oprócz tego ciekawostka – ostnica olbrzymia o niesamowitych kwiatostanach, pokroju i zielonych zimą liściach. Warta uwagi jest też kortaderia Richarda – ma ciekawe kwiatostany, które pojawiają się w VI–VIII, ale najbardziej cenię ją za zimotrwałe liście o pięknej, oliwkowej barwie.

 

Czy trawy nadają się do sadzenia na tzw. trudnych stanowiskach, do których zaliczane są rabaty miejskie, gdzie rośliny częściej narażone są na wyższą temperaturę i stres wodny?

M.H.: Tak. Trzeba jednak wybrać z całej grupy te najbardziej przystosowane do wzrostu w takich warunkach. Na pewno, moim zdaniem, są to miskant chiński w odmianach o wąskich liściach oraz trzcinnik ostrokwiatowy – choć lubi więcej wilgoci niż miskant chiński. Rozplenice wymagają jednak większej wilgotności gleby, chociaż może będą pojawiać się odmiany o węższych, krótszych liściach, dzięki czemu rośliny będą odporniejsze na suszę.

Warto próbować z sesleriami, mają dłuższą żywotność niż kostrzewy, a podobną siłę wzrostu, nawet na suchych miejscach. Dobrze w takich warunkach będą rosły także proso rózgowate, zwłaszcza odmiana ‘Heavy Metal’, choć jest wrażliwsze na mrozy oraz poronica różnołuskowa.

(...)

Czytaj dalej w E-WYDANIU!

CZYTAJ DALEJ