Dobra robota! – rynek narzędzi ręcznych
Globalna pandemia i lockdown stały się katalizatorem trendu „zrób to sam!”. Rosnące zainteresowanie ogrodnictwem i majsterkowaniem sprawiło, że światowa sprzedaż narzędzi ręcznych w maju 2020 r. wzrosła o 48% w porównaniu do analogicznego okresu 2019 r. Już w ub.r., jak podaje agencja informacyjna Arizton, rynek ręcznych narzędzi ogrodniczych na świecie przekroczył próg 17,28 mld $. W ciągu nadchodzących lat ma rosnąć w tempie 3,73% rok do roku, osiągając 21,53 mld w 2026 r.
Z artykułu dowiesz się m.in.:
- Jakie czynniki mają wpływ na rozwój rynku narzędzi ogrodniczych
- Jakie są kryteria zakupu tych produktów dla konsumentów
- Jakich narzędzi nie może zabraknąć na sklepowych półkach


Co ciekawe, popyt na ręczne narzędzia ogrodnicze stymuluje też postępująca urbanizacja i umacniający się obecnie trend aranżacji zieleni w pobliżu przestrzeni biurowych. Firma Amazon, aby poprawić warunki pracy, poszła nawet o krok dalej i wybudowała domki na drzewach dla swojego personelu. Pracownicy Microsoftu mogą cieszyć się przywilejem pracy w podobnych domkach znajdujących się w lesie. Odzieżowy gigant Timberland wybudował w swojej siedzibie ogrody i przyozdobił biura storczykami, aby zwiększyć produktywność pracowników.
Różne potrzeby, różne narzędzia
Konsumentom poszukującym ręcznych narzędzi ogrodniczych zależy na zakupie produktów, które będą przede wszystkim lekkie, niezawodne i bezpieczne przy cięciu, formowaniu, kopaniu albo sadzeniu. Dotyczy to nie tylko hobbystów, którzy dopiero rozpoczynają swoją wielką przygodę z ogrodnictwem, ale również dzieci, kobiet, bardziej doświadczonych ogrodników oraz seniorów ceniących sobie komfort i łatwość operowania np. sekatorami, nożycami, piłami czy siekierami. Dlatego w światowym segmencie narzędzi ogrodniczych coraz silniej zaznacza się tendencja do premiumizacji i dywersyfikacji produktów, co stanowi jeden z najważniejszych elementów budowania przewagi konkurencyjnej na rynku.
Aktualnie największy udział w sprzedaży narzędzi ręcznych na świecie mają wg ustaleń Arizton narzędzia tnące i ich dominacja w obrębie całego segmentu ma się utrzymać co najmniej do 2026 r., m.in. dzięki średniorocznej stopie wzrostu wynoszącej aż 4,68%. W skali globalnej zauważalnie zwiększa się również zapotrzebowanie na szpadle, łopaty oraz widły, które do 2026 r. ma zwiększać się w tempie 3,21%, osiągając 7,33 mld dol. pod koniec analizowanego okresu. Dobre wyniki finansowe notuje się też w sprzedaży siekier, klinów, młotków, karczowników, kilofów czy uchwytów.
Na pomoc hobbystom
W kompletowaniu oferty narzędziowej nie warto ograniczać się do podstawowych produktów. Na półkach każdego sklepu i centrum ogrodniczego powinny znaleźć się różnego rodzaju grabie, motyki, świdry, kultywatory, wertykulatory, aeratory, siewniki i rozrzutniki. W sprzedaży nie może zabraknąć takich akcesoriów jak łopatki, pazurki, pikowniki, nożyki i okulizaki, widełki, sadzarki i zrywarki. Można liczyć, że dużym powodzeniem będą cieszyły się ich dziecięce – kolorowe odpowiedniki. Uzupełnieniem oferty mogą stać się wysokojakościowe rękawice, kalosze, obuwie, czapki, a nawet maty, klęczniki i odzież przeciwdeszczowa.
Kompleksowe zaopatrzenie i odpowiednie oznaczenie działu narzędziowego w sklepie bądź centrum ogrodniczym stanowi ważny filar zadowalającej sprzedaży tego asortymentu. Oczywiście warto zadbać też o dobrą widoczność całej narzędziowej ekspozycji: z jednej strony, aby ułatwić klientom poszukiwanie konkretnych produktów, a z drugiej – by wyeliminować możliwość kradzieży i strat sięgających od kilkuset do kilku tysięcy złotych miesięcznie.